czwartek, 9 maja 2024

Nie ukrywam

siwych włosów, nie maluję się, nie przybieram zachęcających póz, a jednak jeden z moich współtowarzyszy w wędrówkach, wygląda na to, zapałał do mnie sympatią. Kiedy podczas jednej z eskapad gość nieoczekiwanie objął mnie ramieniem, e tam, pomyślałam przypadek. Na następnej wycieczce obejmowana byłam już trzykrotnie, i komentarze, kiedy powiedziałam coś, co nawet koło śmiechu nie stało, Graszka, jaka ty zabawna jesteś ha, ha ha. I to ostatnie maszerowanie, kiedy tak przemokłam bardzo, czasami człek zostaje w pewnej odległości za grupą, żeby kucnąć za krzaczkiem, a im mokrzej i zimniej tym częstsza potrzeba i za każdym razem za pobliskim drzewem materializował się on. Kurcze, śmiałabym się z tego rifi fi po sześćdziesiątce, ale ja już to przerabiałam. Parę lat temu należałam do grupy rowerowej i jeden z kumpli, dobrych kumpli zaczął maślane oczy. Nie podobała mi się ta sytuacja, sprawiała, że czułam się niekomfortowo. Może nie byłoby problemu, gdyby to jakiś buc był, ale dobry człowiek, poszkodowany przez życie,dokładać mu jeszcze? Ignorowałam zatem i udawałam, że nic nie widzę. Bezskutecznie, nie lubię być obiektem uwagi, a tu wbrew woli znalazłam się w centrum zainteresowania, część grupy miała bekę z nas, niektórym dziewczynom się to nie podobało, koleżanka uprzejmie  informowała mnie o najnowszych plotkach na mój temat. Przestały mnie cieszyć wspólne wyjazdy i wymiksowałam się w końcu z grupy z jednoczesnym poczuciem ulgi i straty. Nie wierzę wprost, że mogę mieć jeszcze podobne problemy.  Od facetów od wielu lat staram się trzymać z daleka . Burdel mi w życiu robią i zostawiają bagno, w którym niemal tonę. Może to nie jest adekwatne porównanie, ale jedyne, które mi w tej chwili przychodzi na myśl , jeżeli  nie umiesz pić, nie tykaj alkoholu. Nie umiem w związki, nie tykam. Odpuszczam zatem jeszcze jedną wycieczkę i potem obaczę, może jego "uczucia" zostały przytulone przez bardziej odpowiednie ręce. Po za tym tak na marginesie, myślę, że relacje damsko - męskie ,w każdym razie większość z nich ma datę przydatności...

9 komentarzy:

  1. A nie możesz powiedzieć prosto z mostu, że nie jesteś zainteresowana?
    Pozdrawiam, pisząc tu (chyba ) po raz pierwszy, i od razu dając dobre rady. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cię widzieć, pomysł z nakrętkami zapamiętam forever, aczkolwiek u mnie ślimaki w robieniu szkód na prowadzeniu.
      Nie mogę odpowiedzieć na zachowanie, które polega głównie na pałetaniu się przy mnie, kiedy prosiłam, żeby nie czekał na mnie kiedy zostaję w tyle słyszałam, że to z troski o grupę, jako całość. Może faktycznie wyglądam na zagubioną owieczķę a to jest tylko sumienny pasterz.

      Usuń
  2. i znów będziesz zmieaniać grupę? może przyjmij do wiadomości, ze jesteś atrakcyjna i takie sytuacje się będą powtarzać i opracuj strategię, może rada Agniechy jest akuratna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O yes, strategię. Na przykład zwierzyć się jakiejś plotkującej znajomej, że mamy AIDS oraz kiłę, i dlatego jesteśmy nieśmiałymi w stosunku do płci przeciwnej... Ach, temat jest rozwojowy, ale nie będę go ciągnąć bo się zrobi obleśnie. Pozdrawiam jeszcze raz i lecę brukować piekło.

      Usuń
    2. Agniecha :-))))))
      ale że dlaczego od razu tak z grubej rury ...

      Usuń
    3. Atrakcyjna to już byłam, teraz moim zdaniem to do zmory jestem najbardziej podobna.
      I tak, nie lubię konfliktów, mam już wymyśloną strategię na nową ja, milczek, patrzenie spod łba:)

      Usuń
    4. No komenty na komórce brewerie wyprawiają.
      Agniecha, mogę mieć aids, kiłę i rzeżączka, co tylko chcesz, ale podejrzewam, że frekwencja osobowa wycieczki mogłaby się powiększyć, ludzie przychodziliby pooglądać sobie eksponat chorób przenoszonych drogą płciową.
      A to o romantycznych spojrzeniach był wpis..

      Usuń
  3. Jeśli nie czujesz, że chcesz jakiejś relacji, to dobrze, że się do niej nie zmuszasz. Szkoda, że ludzie nie potrafią zrozumieć (albo posłuchać) prostych sygnałów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pół życia ;) potrzebowałam aby dojść do wniosku, że uleganie wymuszonym relacjom to błąd. Skoro ktoś nie rozumie, nie werbalnych, ale jednoznacznych sygnałów; odsuwanie się, odpowiadanie półgębkiem itd tzn.,co to znaczy ? Nie ma flow i tyle.

    OdpowiedzUsuń

"Gdybyś innym ptakiem był"

Moje stare kości czują wczorajszy wypad rowerowy. Ok. 70 km. i aż tak, żeby mnie wszystko bolało, żarty doprawdy jakieś. Na wycieczce piesze...