sobota, 9 marca 2024

Piękny był

 dzień, taki rozświetlony.

Odpuściłam dzisiejszą wycieczkę,teren znam z wielu wypadów rowerowych i trochę odsapnąć potrzebuję od ludzi. Na marszach trzymam się z niejaką H. Trzymam to za dużo powiedziane,po prostu obie szybko chodzimy,toteż na ogół lądujemy z przodu. Owa babka,dużo młodsza ode mnie jest z gatunku tych co śpiewają, tańczą ,pieką,chodzą na imprezy kulturalne ,tworzą i nie wiadomo co jeszcze. Każde jej zdanie,no nieomal każde zaczyna się na ja i ja...z drugiej strony oszczędza mi to wysiłku konwersacji,zadowala ją kiwanie głową. 

Pojechałam więc na działkę,a jakże, i  nowo zakupionymi grabiami usiłowałam wyrównać wcześniej przekopaną grządkę. Bardzo ciężko mi szło i dopiero po chwili ustaliłam przyczynę. Ziemia zamarznięta, cóż nocne przymrozki.   Robię na tej działce i robię i nic nie wygląda tak jak powinno. Truskawki powiedzmy,chciałam pomotykować  wokół,nie da się. Sadzone jakbym pijana była albo co innego,w jednym miejscu,nogi postawić nie można,a w innym puste placki,ani składu,ani równej grządki. Z drugiej strony sadziłam je kiedy się jeszcze o kulach kulałam. Miałam mały stołeczek, na który długo i śmiesznie siadałam, jedną rękę mało sprawną i celem moim i wyzwaniem było wsadzić wszystkie sadzonki do ziemi,myśleniem o równych rządkach nie kłopotałam się wcale.

Na tej działce to ja szczęśliwy człowiek jestem. Brudna, czerwona na twarzy i szczęśliwa, możliwe dlatego,że tam jest zawsze dużo słońca i zawsze,ale to zawsze jest mi ciepło. Mogłoby nie być,kiedy albo kopię,albo piłuję ,najlżejszą pracą jest wyrywanie chwastów,które siedzą w ziemi niczym zalane betonem.


2 komentarze:

  1. Po pierwsze podziwiam rowerowe eskapady, po drugie rycie na działce zamarznietej. Aktualnie nie ryje. Ścięliśmy suche badyle i git. Z ryciem poczekam aż się ustabilizuje ciepło. Pozdrawiam Teatralna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazamawiałam całe masy sadzonek, w tym moją wytęsknioną rutewka delavey i werbena patagonską i gipsowki i długo by wymieniać. Lubię formy ulotne,nieoczywiste a jednocześnie budzące zachwyt. Mój kawałek "podłogi" jest w miejscu cieplejszym o parę stopni niż otoczenie,więc mogę już kopać do bólu.

      Usuń

Białe brzusie

porośnięte, czarnym włosem, widziałam, próbując usilnie nie patrzeć i duże męskie cyce, wielokrotnie mijały mnie,na ścieżce rowerowej kiedy ...