jest do srania, nie to nie moje słowa, :) W tygodniu musiałam wybrać się do Vectry, nie lubię tej firmy, bywają nierzetelni, wykorzystują nieznajomość procedur i w tej chwili UOKiK toczy przeciwko nim postępowanie. Ale do brzegu, siedzę grzecznie na krzesełku czekając na swoją kolej i słyszę pana który czerwony na twarzy warczy do drugiego pana siedzącego za biurkiem, a pan jest od tego ,jak dupa do srania, na cały głos, potem coś o fiucie było. Nie wiem o co poszło, przetrząsałam torebkę w poszukiwaniu telefonu po raz dziesiąty i im bardziej telefonu szukałam tym bardziej go nie było, dopiero ta głośna wymiana zdań oderwała mnie od owego beznadziejnego zajęcia. Facet za biurkiem w miarę spokojnie tłumaczył, że owszem mógłby to zrobić, ale w zasadzie nie leży to w jego kompetencjach, więc zrobić nie zamierza, mężczyzna na fotelu petenta nieomal krzyczał ,ze jest od tego jak dupa od srania, nie wiem jakby to się skończyło, gdyby nie siedząca obok kobieta, do tej pory milcząca, Józek wyjdz stąd ,wyjdz natychmiast i facet czerwony jak burak z ociąganiem ale w koncu wstał i wyszedł. Chciałam tylko przedłużyć internet, nie wiem jak to się stało, ten człek tak gadał i gadał bez końca ,że to i owo,nie pozwalając mi dojść do głosu w pewnym momencie chciałam już tylko wstać i wyjśc i podpisałabym wszystko i tak to mam piękny pakiet telewizyjny. Telewizji, której w zasadzie nie oglądam. Rzecz działa się w czwartek. W piątek poszłam do kosmetyczki. Na szyi w centralnym miejscu pojawiło mi się jakieś, skoro była dupa, może być i gówno. Wiadomo dermatolog, NFZ, zapomnij, prywatnie podzwoniłam i jęknęłam. Koleżanka podpowiedziała mi, że ona z takimi rzeczami do kosmetyczki, kosmetyczka spojrzała, ok i w piątek miałam mieć, laser ? Ale już na fotelu pod lampą, pani zafrasowała się i powiedziała,że jednak lekarz to powinien obejrzeć, ale skoro już jestem i leżę to jedną i drugą zmianę połojotokową usunie mi szybko i niedrogo. I chodzę w tej chwili z czarno czerwonymi strupami na twarzy, jakbym pobiła się z kimś w ciemnym zaułku i niektórzy lampią się na mnie bez pardonu.A szyja no coż ,najpierw po skierowanie do rodzinnego. Jeżeli ktoś, kiedyś przy 40 stopniach gorąca zobaczy rowerzystkę okutaną apaszką to niechybnie będę ja.
Po za wszystkim mam doła, buntuję się przeciwko starzeniu, chorobom, życiu w biedzie. Nie zgadzam się i już. Gdyby był czerwony guziczek, gdybym wymówić się mogła albo złożyć wypowiedzenie na piśmie, powiedziałabym adieu, przedtem tylko jeszcze poleciałabym do La Palmy, o której tak ładnie pisała Teatru, popatrzeć tylko, pozachwycać się i to by wystarczyło.